Wyzwania jak codziennie z rana. Potem rysunki do projektu - Aliens our friends. Przydały się piankowe stworki, które czekały na swoją premierę w szafce.
Potem listy do naszego chorego kolegi Olka, ale było radości z ich pisania. Oczywiście zapakowane do dużej koperty od razu powędrowały w ręce brata Marcelego. Jutro Olek będzie czytał i poczekamy na list od Niego. Odczytaliśmy też nasze opowiadania o mrówce i biedronce.
Wiosenny ogródek pod oknami biblioteki szkolnej czekał na zagospodarowanie. Posialiśmy aksamitki, maciejkę, rzodkiewkę i posadziliśmy cebulkę. Zostawiliśmy miejsce na sadzonki sałaty. Na razie za zimno na tę delikatną roślinkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz