poniedziałek, 8 września 2014

Migawka.

Tyle się działo, bo dzień dość długi. Nawet pogoda zdążyła się zmienić z letniej na jesienną.

Przeczytałam kolejne rozdziały książeczki o Zuzi. To dziewczynka, która też rozpoczęła naukę w klasie pierwszej. Potem trenowaliśmy kształtne pisanie szlaczków, szeregowalismy elementy, bawiliśmy się figurami geometrycznymi, podpisaliśmy klasowy plakat z zasadami, wreszcie był czas na zabawę w  dyrygenta, rozwiązywaliśmy zagadki na tablicy multimedialnej...kolorowaliśmy maskę tygryska. Działo się.

Jutro kolejny szkolny dzień, mam nadzieję, że tak samo przyjemny.


1 komentarz:

  1. Dlatego pewnie mój syn wcale nie ma ochoty opuszczać po lekcjach szkoły :) dziękujemy za codzienne relacje i serdecznie pozdrawiamy. Rodzice Pierwszaka.

    OdpowiedzUsuń